Manicure ten powstał w wyniku dylematu "Co by tu zmalować". Stwierdziłam, że to coś musi być niebieskie i powinno zająć mi jak najmniej czasu. Wybór padł na dość znane w blogsferze ombre. Z jednej strony manicure kojarzy mi się z wodą, a z drugiej strony ma coś w sobie z lodowców. Widzę tam jeszcze górski krajobraz we mgle - chyba za bardzo poniosła mnie wyobraźnia. :P
Do wykonania manicure'u użyłam O.P.I Euro Centrale Collection - Can't Find My Czechbook, Miyo Nailed It! nr 26 - Pacific i Miyo Mini Drops nr 63 - Inkberry.
Bardzo ładny gradient, ostatnio coś mam manie na ten typ zdobienia.
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie:)
OdpowiedzUsuńFajnie wyszło :D szkoda, że tylko jedno zdjęcie ;(
OdpowiedzUsuńMam problemy z aparatem, nie łapie mi ostrości + zdjęcie było zrobione późnym popołudniem, więc światło słabe. :(
UsuńNarobiłaś mi ochoty na ombre. :)
OdpowiedzUsuńOjeeej, jak ja lubię ombre! Super wyszło :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie, gradient to strzał w 10 jeśli ma być szybko i efektownie :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś w końcu zrobie sobie ombre tak długo za mną "chodzi" :( a Twoje ślicznie wyszło :)
OdpowiedzUsuńPięknie! :) barwy oceanu :)
OdpowiedzUsuńto gradient :) i bardzo fajna wersja kolorystyczna :) Dobrze wykonana robota :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńSwietny gradient. Uwielbiam niebieskie cieniowania.
OdpowiedzUsuńlubię takie połączenia kolorystyczne:)
OdpowiedzUsuńświetny efekt uzyskałaś :)
OdpowiedzUsuńto gradient ,a nie ombre. ale wygląda całkiem ciekawie
OdpowiedzUsuńNigdy nie wiem, które jest które, bo w obu jest stopniowe przejście. :P Dzięki za zwrócenie uwagi. :)
Usuńbardzo fajne ja tez robiłam niebieskie ombre tylko że moje miało połyskujace końcówki :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszedł Ci ten gradient, lubię takie kolory :)
OdpowiedzUsuńFajnie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie ci wyszedł to cieniowanie :)
OdpowiedzUsuń